Zacznijmy więc od podstaw a właściwie od zakwasu. Ranga naszego domowego żurku wzrasta gdy oznajmiamy szanownym gościom iż zakwas zrobiliśmy sami. A jak? Kombinacji jest kilka.
Najprostszy przepis na zakwas według receptur mojej mamy:
1 litr wody
5 łyżek mąki żytniej
Pałka czosnku
O,5 łyżki soli
Wszystkie składniki łączymy najlepiej w kamiennym garnku i pod przykryciem odstawiamy do ciepłego miejsca najlepiej na tydzień (jeśli chcemy dłużej przechowywać zakwas przelejmy go do słoika i zamknijmy szczelnie)
Sprawa się komplikuje jeśli akurat dziś mamy ochotę na żurek a zakwasu nie przygotowaliśmy. Wedy pośród oferty rynkowej warto wybrać zakwas nie zawierający konserwantów. Ja zawsze wybieram żurek firmy „Kinga” która od 30 lat niezmiennie według tej samej receptury tworzy naturalne zakwasy bez chemicznych dodatków taki jak domowy.
A na wielkanoc
Jeśli mowa o żurku wielkanocnym to nie można zapomnieć o dodaniu do niego chrzanu, który podkreśla smak i nadaje piękny aromat potrawie. Bardzo istotny jest wywar, w wersji „lżejszej” może być warzywny, ale na święta musi być mięsny- żeberka, boczek, kiełbasa to podstawa. Na koniec cała ta kompozycja zostaje wykończona świeżą żętycą… i jak tu nie lubić świąt.